Są kosmetyki, rzeczy, których często wam nie pokazywałam na blogu, bo nie były ani wystarczająco dobre na ulubieńców, ani wystarczająco złe na buble. Często też po prostu zapominałam, zużywałam i wyrzucałam je. Postanowiłam nabrać trochę systematyczności w dodawaniu postów o kosmetykach, których właśnie używam, rzeczach, jakie ostatnio kupiłam czy wyjątkowo przypadły mi do gustu. Ostatnio tych nowości, zwłaszcza w kwestii kolorówki, jest u mnie o wiele mniej, ze względu na to, że wzięłam się za konsekwentne zużywanie produktów, które leżą u mnie i leżą. Dziś, w końcu, wykończyłam mój dawny ulubieniec podkładowy Maybelline Affinitone (recenzja tutaj, test tutaj). I wreszcie biorę się za podkład marki Bell! :)
Całkiem niedawno potrzebowałam na szybko jakiś płyn micelarny, ponieważ zużyłam już chyba wszystko (oprócz mydła) czym dało się zmyć makijaż. Sięgnęłam po Garnier Czysta Skóra, trochę znudzona już płynami od Ziaji (które nadal uważam za świetne, recenzja: tu). Nigdy nie miałam płynu tej marki, stąd nie mam porównania chociażby z tym popularnym różowym, chwalonym na wielu blogach. Ten bardzo mi się podoba, ładnie zmywa każdy element makijażu i oczyszcza skórę. Jedyną cechą, do jakiej mogę się przyczepić, jest zapach. Mnie troszkę drażni, ale myślę, że wiele z was nie zwróci nawet na to uwagi.
Tołpa, matujący krem normalizujący bardzo nie przypadł mi do gustu. Powiedziałabym, że nakładany pod makijaż zwiększa efekt świecenia się skóry. W dodatku na cerze, zaraz po aplikacji czuć nieprzyjemne pieczenie. Nawilżenie jest niemal niezauważalne. Nie mam pojęcia do jakich cer kierowany jest ten produkt, ponieważ cery tłustej, mieszanej nie utrzyma w ryzach, cerę normalną i suchą może jeszcze bardziej przesuszyć. Zaletą (chyba jedyną!) tego kremu jest jego konsystencja. Żelowa, bardzo szybko się wchłania. Nie polubiliśmy się, niestety...

Rzecz, może nie wpisująca się w tematy urodowe, ale na pewno w jesienno-zimowe. Są to podgrzewacze, które kupiłam w Intermarche za niecałe 3zł/opakowanie. Dostępne są w prześwietnych wersjach zapachowych. Mnie najbardziej ujął zapach kawy i wiśni.
No i czas na najładniejszą torebkę w mojej szafie. Wygląda przepięknie, bardzo elegancko i jest świetnie wykonana. Nie potrafię się doszukać żadnego defektu. Jestem absolutnie w niej zakochana. Zmieści się w niej niewiele rzeczy, ale najpotrzebniejsze z pewnością.
Zamawiając rzeczy z Zaful zdecydowałam się także na trzy zestawy pierścionków w różnych wzorach i rozmiarach (klik klik klik). Są średniej jakości, wydaje mi się, że plastikowe. Dosyć szybko farba się ściera i zostaje na palcu. To raczej jednorazowe cuda, ale jeżeli komuś taka forma użytku odpowiada to polecam. Wyglądają nieźle!
Spodnie, na które bardzo czekałam. Zamówiłam je w rozmiarze M, jednak otrzymałam S i nie pasują mi. Dżins jest gruby, nieelastyczny i ma przepiękny kolor. Trochę szkoda, że są za małe, bo są piękne.
Śliczna torebka *u*
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
przepiekna bizuteria :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i obserwuję :*
Obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńSuper pierścionki- chcę! :)
Obłędne pierścionki! Nie wiem, czy to kwestia zdjęcia, czy jak, ale bardzo mi się spodobały :) Ja na jesień stałam się posiadaczką nowej lustrzanki i kilku kolejnych ciuszków :D Od dawna zastanawiam się nad tym płynem z Garnier, może jakaś dłuższa recenzja, hmm? :)
OdpowiedzUsuńhttp://enkinderjoy.blogspot.com/
postaram się zrobić niebawem:)
UsuńŚwieczuszki zapachowe uwielbiam plus mega t-shirt :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Śliczna jest ta koszulka :) , świeczki zapachowe to uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Napis na koszulce! Uwielbiam te rzeczy! <3
OdpowiedzUsuńhttps://lone-gunmens.blogspot.com
Ja bardzo bardzo lubie świeczki, woski itp. zwłąszcza na jesien/zime :)
OdpowiedzUsuńspodnie przepiękne !! szkoda, że małe :( poklikałam Ci w linki :)
OdpowiedzUsuńi dziękuję za obserwację, oczywiscie odwdzięczam się ;*
Torebka jak najbardziej w moim guście, choć wolę duże, ponieważ w takiej małej bym nic nie zmieściła ;)
OdpowiedzUsuńKończy mi się mój płyn i chyba skuszę się na ten z Garniera ;D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG :)
Torebka cudowna :) Poklikałam w linki :D
OdpowiedzUsuńA u nas na blogu konkurs :) Do wygrania $100 na zakupy, zapraszamy :)
immhfashionblog(klik)
też miałam ten krem matujący i też raczej do niego nie wrócę, super jeansy :)
OdpowiedzUsuńmvgdalena - klik
co z tego, jak malutkie :(
UsuńŚliczna torebka, a bluzka idealnie komponuje się ze spodniami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana :*
glamcia.blogspot.com