Promocja w Rossmanie, choć organizowana dwa razy do roku, za każdym razem budzi dużo emocji. Na niemal każdym blogu kosmetycznym pojawia się post pt.: Co kupić na promocji bla bla. Z jednej strony i takie wpisy są potrzebne, bo w pewien sposób zmniejszają prawdopodobieństwo nieudanego zakupu, z drugiej zachęcają do wydawania pieniędzy, tylko dlatego, że u X się sprawdza. W takich sytuacjach jestem pewna, że każda z was ma zdrowy rozsądek i wyselekcjonuje produkty, których akurat potrzebuje, odpowiednie do jej cery etc. Wolałabym się skupić na tym, co podczas ostatniej promocji, właśnie w zachowaniu klientek zauważyłam i co delikatnie mnie zniechęciło do kolejnych zakupów w takim właśnie czasie.
Na kilka dni przed promocją zrobiłam listę rzeczy, które potrzebuje, i które chciałabym zakupić. Wiem jak to jest iść na takie zakupy bez świadomości, co tak naprawdę chcemy kupić i wiem jak cierpi na tym nasz portfel. W planach miałam o kilka produktów, więcej niż wam dziś pokażę, ponieważ na wszystkie (może nawet na szczęście!) nie trafiłam lub trafiłam, ale były w opłakanym stanie.
Na podkład Bielenda czaiłam się już jakiś miesiąc przed promocją, ale świadoma, że niedługo mogę go kupić jeszcze taniej (w cenie regularnej 12 zł), postanowiłam poczekać i troszkę zaoszczędzić. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy zobaczyłam stan tych produktów w rossmanie. Kolor, którego szukałam był niemal niedostępny. Pomimo tego, że obok znajdowały się testery KAŻDEGO koloru i nie były to wcale testery zużyte, to KAŻDY z podkładów był otwarty, umazany i wymiętolony. Na szczęście gdzieś tam daleko z tyłu znalazłam opakowanie, które (mam nadzieję) nie było otwierane i nie nosiło śladów tłumu, jaki macał resztę. Nie wiem, dlaczego kobiety testując kolor czy konsystencję danego produktu nie mogą użyć testera i pozwolić innym kupić produkt NIEUŻYWANY. Nie wiem skąd ten brak kultury, szacunku do cudzej własności i takie już trochę nawet nieludzkie, zwierzęce zachowanie.
Kobiety przy szafach rozpychają się, zajmują miejsca swoim koleżankom, dzwonią do przyjaciółek jednocześnie rozpychając się łokciami. Zatracają gdzieś swoją klasę, dumę i przede wszystkim kulturę osobistą, tylko po to, żeby zaoszczędzić 15 zł na tuszu do rzęs? Z każdą promocją do zakupów w Rossmanie nabieram coraz większego niesmaku i chyba pozostanę przy zakupach w drogeriach internetowych.
Co do rzeczy, które (jakimś) cudem udało mi się kupić, to zdecydowałam się na konturówkę Miss Sporty w odcieniu 011 coffe, w odcieniu brązu, która bardzo mi się spodobała, szczególnie do używania jesienią. Kolor jest bardzo ładny, sama kredka nie jest za miękka, dzięki czemu nie łamie się przy każdym użyciu, może trochę wysuszać. Sięgam po nią co raz częściej.
Bielenda, fluid matujący to kosmetyk, z którym bardzo się polubiłam mimo słabego pierwszego wrażenia. Na razie staram się zużyć podkłady zakupione wcześniej, jednak mam wrażenie, że ten z pewnością stanie się jednym z moich ulubieńców. Czekajcie na post o perełce za 6 zł!
Zrobiłyście duże zakupy w Rossmanie czy raczej skromne?
A może nie brałyście udziału w promocji?
Dajcie znać w komentarzach! :)



Ja akurat w rossmanie długo nie byłam , ale wiem że jest jakaś promocja :)
OdpowiedzUsuńTy szalona! to i tak konturówka Ci się udała, u mnie były pustki a jak miałam MilionDolar z wibo w rączce jakaś dziewczyna żywcem wyrwała mi ją z ręki ;)
OdpowiedzUsuńTa cała nagonka to czyste zło w sumie w naturze i innych drogeriach też są -40% na daną markę i Tego jakoś większość nie zauważa.
Robi się z roku na rok gorzej i też chyba zacznę kupować w internecie :(
Widzę, że u Ciebie też pojawił się podobny post :) Ja kupiłam 4 rzeczy:)
OdpowiedzUsuńhttp://uglyographyy.blogspot.com/
Mam ten podkład, jest całkiem ok.
OdpowiedzUsuńLubię te przeceny :D Zawsze upoluje coś na co od dawna miałam ochotę ;D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Zaciekawiła mnie ta konturówka
OdpowiedzUsuńMam inny odcień tej kredki i muszę przyznać, że mnie baardzo wysusza :l lubię ją za kolor, ale irytuje mnie ten "efekt uboczny"
OdpowiedzUsuńYou have a great blog, would you like to follow each other?I already follow you
OdpowiedzUsuńhttps://majalivinglife.blogspot.rs/
ja nie skorzystałam z promocji :) stwierdziłam że przestaje magazynować kosmetyki :) tym bardziej że kolorówka dość długo się zużywa :)
OdpowiedzUsuńJa korzystałam, byłam na każdej turze. Na pierwszej kupiłam najwięcej. Też interesował mnie ten podkłąd, ale go nie kupiłąm, ponieważ mam ich sporo, ale na pewno kupię, ponieważ jest tani;)
OdpowiedzUsuńJa nie korzystam z tych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Niektóre kobiety podczas tych promocji są okropne ;( Dlatego bardzo doceniam jesli podkład na "sreberko" ochraniajace przed takimi kobietkami... Udało mi się kupić tylko podkład bo wtedy kiedy chciałam pomadke nie było nic... Totalne pustki ! A byłam w 3 rossmanach... Chyba też zostanę przy drogeriach internetowych ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło ! Koniecznie daj znać jak sprawdza się ten podkład ;) Jestem jego bardzo ciekawa !!
Ps. Ja polecam Ci Dream Velvet od Maybelline jest świetny !
Olivkv.blogspot.com :*
Niektóre kobiety podczas tych promocji są okropne ;( Dlatego bardzo doceniam jesli podkład na "sreberko" ochraniajace przed takimi kobietkami... Udało mi się kupić tylko podkład bo wtedy kiedy chciałam pomadke nie było nic... Totalne pustki ! A byłam w 3 rossmanach... Chyba też zostanę przy drogeriach internetowych ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło ! Koniecznie daj znać jak sprawdza się ten podkład ;) Jestem jego bardzo ciekawa !!
Ps. Ja polecam Ci Dream Velvet od Maybelline jest świetny !
Olivkv.blogspot.com :*
nigdy nie bylam na promocjach w rossmmanie :)
OdpowiedzUsuńaalleekkss.blogspot.com
Te promocję są świetne, mieszkam w małym mieście więc jest pełna kultura, mało ludzi i duży wybór dla mnie ^ ^
OdpowiedzUsuńja też w niedużym, a na tej promocji jest okropnie...
UsuńJa nawet nie wybrałam się na tą promocję, po prostu akurat nic nie potrzebowałam hah :D Ale masz rację, zachowanie niektórych po to żeby zaoszczędzić te kilka zł jest czasem straszne :/
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
ja tam zawsze czegoś potrzebuję haha :)
UsuńOj, to prawda. Chaos jaki panuje w drogeriach podczas promocji mnie preraża. Ja dwa zamówienia robiłam internetowo. Stacjonarnie pewnie bym się nie dopchała..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę promocję w Rossmannie bo można kupić naprawdę fajne rzeczy dużo taniej, jednak właśnie przez tą ,,dzicz" jaka panuje w sklepach wolę 100 razy bardziej zrobić zamówienie online. Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńslavicpowerbeauty.blogspot.com
byłam na tej promocji i kilka rzeczy kupiłam . ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|